Historia ZSCKR w Nowym Targu
Strona główna – Historia ZSCKR w Nowym Targu

Historia szkoły
POCZĄTKI HISTORII SZKOŁY
Początki Szkoły Rolniczej w Nowym Targu przypadają na lata 30-te XX wieku. W kwietniu 1931 roku, po kilkuletnich staraniach Związku Podhalan oraz władz Nowego Targu, Dyrekcja Robót Publicznych Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie wyraziła zgodę ,,na budowę Szkoły Rolniczej oraz stajni dla krów i koni, stajni dla owiec i trzody, stodoły z szopami”. Uroczyste otwarcie szkoły usytuowanej na parafialnych gruntach Kokoszkowa odbyło się 18 stycznia 1935 roku. Pierwszym dyrektorem szkoły został inż. Andrzej Górz.
Okres funkcjonowania Szkoły Rolniczej pod pierwszą nazwą Powiatowa Wysokogórska Szkoła Rolnicza to lata, kiedy kształtowały się zręby wizji szkoły i jej koncepcji dydaktycznej. Nie lada wyzwaniem było odnalezienie wspólnego języka między tymi, którzy mieli nieść ,,kaganek oświaty” a tymi, których miał on oświecać. Raczej konserwatywni z natury górale, opornie przyjmowali wszelkie nowiny dotyczące uprawy czy hodowli.
,,Gdy mój ojciec własnoręcznie demonstrował na szkolnych polach stosowanie saletry
(w białych granulkach), zeszli się gospodarze z sąsiednich zagonów i ironicznie dziwowali się: ,,Pon dyrektor sujom cukier na pole”– wspomina Andrzej Górz, syn pierwszego dyrektora szkoły.
Pierwsi uczniowie (w dniu otwarcia szkoły było ich siedemnastu, w dniu ukończenia pierwszego kursu dwudziestu dwóch) odbywali zajęcia w charakterze kilkumiesięcznych kursów w zakresie organizacji gospodarstw górskich, chowu zwierząt, mleczarstwa, serowarstwa oraz łąkarstwa górskiego.
CZAS WOJNY I OKUPACJI
Podczas wojny, po chwilowym zawieszeniu zajęć, nauka była kontynuowana w szkole powszechnej oraz w wynajmowanych prywatnych domach. Dodatkową trudnością było zajęcie przez Niemców budynków gospodarczych, a także dwukrotny pożar owczarni. Niemniej, życie szkolne, choć w ograniczonej formie, nadal się toczyło, a niemałe znaczenie dla kształtowania postaw i charakterów młodych ludzi w latach okupacji miała działalność dyrektora szkoły w latach 1943-1945 Ludwika Kohutka, postaci znanej z działalności antyokupacyjnej w ramach Konfederacji Tatrzańskiej.
Po wojnie, w 1948 roku szkoła przestała funkcjonować jako Wysokogórska Szkoła Rolnicza, przekształcono ją w Publiczne Liceum Rolniczo- Spółdzielcze. Dyrektorem został na krótko Franciszek Włodecki, a następnie funkcje tę przejął Kazimierz Szado.
Nazwy i typy szkól zmieniają się w kolejnych latach: Liceum Handlu Rolnego, Liceum Rachunkowości Rolnej, Liceum Weterynaryjne, a od 1954 roku Technikum Weterynaryjne. W latach 1959 – 1962 funkcjonuje Państwowa Roczna Szkoła Rolniczo – Gospodarcza, w latach 1973-1978 Technikum Hodowlane, a w latach 1977 – 1987 Liceum Rolnicze. W roku 1978 powstaje Zespół Szkół Rolniczych- pod tą nazwą szkoła będzie funkcjonować przez następne 30 lat.
Doniosłym momentem w historii szkoły staje się nadanie imienia. 18 października 1980 roku patronem zostaje postać ważna dla Podhala- Augustyn Suski.
PRZEŁOM WIEKÓW
Lata dziewięćdziesiąte i przełom wieków przynoszą zmiany. W roku 1990 na emeryturę odszedł wieloletni dyrektor Bolesław Klich. Szkołą zarządzał od 1969 roku i- jak wspomina- choć przyszło mu rządzić w trudnych politycznie czasach, szkoła wielokrotnie dawała wyraz swojej niezłomności i wyjątkowości.
Funkcję dyrektora obejmuje Marian Nowak. 29 kwietnia 1995 roku szkoła obchodzi jubileusz 60-lecia. Rocznica ta odbiła się szerokim echem w regionie. Rada Miasta podjęła 13 czerwca 1996 roku uchwałę przyznającą Zespołowi Szkół Rolniczych medal ,,za szczególne zasługi dla miasta Nowy Targ”.
Przy okazji projektu budowy Podhalańskiej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Targu pojawiają się problemy z organizacją sprawnego funkcjonowania szkoły rolniczej. Odebranie szkole budynku dawnego internatu oraz pomieszczeń gospodarczych wpłynęło na jej funkcjonowanie przez kolejne lata. Pomimo trudności szkoła jednak rozwijała się i z roku na rok kształciła coraz więcej uczniów w atrakcyjnych na zmieniającym się rynku pracy zawodach.
Zespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego
W 2007 roku podpisano porozumienie między Starostwem Powiatowym w Nowym Targu
a Ministrem Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie przejęcia szkoły. Od 1 stycznia 2008 roku Zespół Szkół Rolniczych dołączył do grona 15 szkół prowadzonych przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W roku 2009 Zespół Szkół Rolniczych zmienia nazwę na Zespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego. Wstąpienie w szeregi szkół prowadzonych przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi okazuje się z perspektywy lat zmianą korzystną. Stopniowo pozyskiwane środki pozwoliły na modernizację i dobudowanie kilku pomieszczeń dydaktycznych. Rocznicę 75-lecia szkoły w grudniu 2010 roku uświetniło wręczenie nowego sztandaru ufundowanego przez Radę Rodziców. Celebracja rozpoczęła się tradycyjnie mszą świętą w Kościele pw. św. Katarzyny, uroczystości główne odbyły się w Miejskim Ośrodku Kultury, a zwieńczył je mini-bankiet przygotowany przez uczniów i nauczycieli klas gastronomicznych.
W 2014 roku oddano do użytku nowoczesny budynek dla technikum weterynaryjnego z aulą wykładową i pomieszczeniami do zajęć praktycznych, wyposażonymi w nowoczesnej generacji sprzęt do diagnostyki weterynaryjnej.
Na rok 2014/2015 przypadają obchody 80 rocznicy istnienia szkoły. Uroczystości zorganizowane z tej okazji w maju 2015 roku stają się powodem do przypomnienia długiej historii, bogatej tradycji, wielu chlubnych momentów. Uświadamiają również, jak ważną
i zasłużoną dla Podhala jest Szkoła Rolnicza w Nowym Targu. Wydana zostaje z tej okazji okolicznościowa monografia ,,Niezmienne są jej cele. 80 lat szkoły rolniczej w Nowym Targu”.
W roku 2020 po trzydziestu latach pełnienia funkcji dyrektora na emeryturę przechodzi Marian Nowak. Ten wieloletni okres przynosi szereg przeobrażeń szkoły w kierunku placówki nowoczesnej, gwarantującej wysoki poziom kształcenia zawodowego, odpowiadającej na potrzeby zmieniającego się świata. Zajęcia coraz częściej odbywają się poza szkolnymi pracowniami. Realizacja praktycznej nauki zawodu w hotelach, stadninach koni, lecznicach zwierząt, centrach ogrodniczych, ogrodach botanicznych, lokalach gastronomicznych, piekarniach, mleczarniach, biurach podróży daje młodzieży możliwość zdobywania doświadczenia, podnoszenia kwalifikacji i oswajania się z rynkiem pracy. Udział szkoły w programie Erasmus + współfinansowanym przez Unię Europejską na odbywanie przez uczniów praktyk zagranicznych we Włoszech, w Grecji i Portugalii, ostatnio również Francji. Ponadto w ramach projektu „Doskonalenie umiejętności, kompetencji i kwalifikacji kadr i uczniów ZSCKR w Nowym Targu” szkoła poszerza nieustannie ofertę kursów kwalifikacyjnych. Uczniowie mają możliwość realizowania swoich pasji i zainteresowań,
m. in. takich jak działalność wolontaryjna, dziennikarska czy fotograficzna w rozmaitych formach zajęć pozalekcyjnych. W roku szkolnym 2013/2014 działalność rozpoczął Szkolny Zespół Regionalny ZWYRT. Udział młodzieży w konkursach, uroczystościach szkolnych
i koncertach powoduje, że zarówno na szkolnych korytarzach, jak i w środowisku lokalnym widać żywą i pielęgnowaną kulturę regionalną.
W roku szkolnym 2019/2020 funkcję pełniącej obowiązki dyrektora pełni Agnieszka Topolnicka, której udaje się przeprowadzić szkołę przez trudny rok naznaczony pandemią koranawirusa i wynikającymi z niej wieloma wyzwaniami.
1 września 2020 roku funkcję dyrektora szkoły obejmuje Łukasz Fudala. Działania nowego dyrektora w duchu wyzwań współczesnego świata koncentrują się głównie na dwóch płaszczyznach: dążeniu do podnoszenia jakości pracy szkoły oraz realizacji inwestycji budowy nowego budynku szkoły. Efekty tych działań są wymierne.
W kolejnych latach szkoła zajmuje wysokie miejsca w prestiżowym Rankingu Liceów
i Techników Perspektywy. W 2020 r. otrzymuje srebrną tarczę za zajęcie 287 miejsca, podobnie w roku 2021 – tym razem zajmując 235 miejsce. Trend ten jest kontynuowany przez następne lata: w roku 2023 rok szkoła rolnicza jest druga wśród szkół nowotarskich, w 2024 roku – zajmuje 26 miejsce wśród techników w Małopolsce. Zaszczytne miejsca w rankingu „Perspektyw” to efekt wielu sukcesów uczniowskich w konkursach i olimpiadach przedmiotowych z zakresu przedmiotów zawodowych, ale też dowód na to, że szkoła zapewnia młodym ludziom sprzyjające warunki do zdobywania wiedzy, rozwijania pasji oraz zainteresowań.
Utrudnienia lokalowe w latach 2020-2025 wynikające z przeniesienia szkoły
do tymczasowego budynku w Ludźmierzu zrekompensowane zostaną od września 2025 – szkoła funkcjonować będzie w nowoczesnym, komfortowym budynku na miarę XXI wieku.
Jednocześnie przy ZSCKR Nowy Targ realizowana jest znacząca inwestycja edukacyjna – Branżowe Centrum Umiejętności w dziedzinie agroturystyki. Jednym z celów projektu jest zacieśnianie współpracy pomiędzy szkołami kształcącymi w zawodach, uczelniami wyższymi a pracodawcami i praktykami zawodu w ramach tzw. trójkąta wiedzy: szkoła – uczelnia – pracodawcy. Partnerem obowiązkowym w projekcie jest Lokalna Organizacja Turystyczna MADE IN ZAKOPANE, partnerem dodatkowym natomiast – Centrum Doradztwa Rolniczego w Brwinowie, Oddział w Krakowie. W budynku z nowoczesną bazą dydaktyczną odbywać się będą kursy i szkolenia dla uczniów, studentów, nauczycieli kształcenia zawodowego oraz osób dorosłych zainteresowanych uzyskaniem kwalifikacji lub przekwalifikowaniem się. To projekt o charakterze innowacyjnym w skali kraju.
18 stycznia 2025 roku to data, która zamyka dziewięćdziesięcioletnią historię szkoły. To jednocześnie ważny i symboliczny dla szkoły moment, otwierający jej kolejny rozdział
i nowe perspektywy. W roku szkolnym 2025/2026 powracamy bowiem pod stały adres
z nadzieją, że nadal świadczyć będziemy edukację na najwyższym poziomie, ale też zapełniać kolejne karty historii, pamiętając, że niezmiennie szkoła na Kokoszkowie to więcej niż szkoła…
Patron i jego przesłanie
NADANIE IMIENIA
18 października 1980 roku, po długoletnich staraniach Zespołowi Szkół Rolniczych nadane zostało imię Augustyna Suskiego. Uroczystość uświetniona udziałem rodziny poety, połączona została z wręczeniem szkole sztandaru.

(8. XI.1907 -26.V. 1942)
AUGUSTYN SUSKI
Bywa, że patronat szkół obejmują władcy, święci, wielcy bohaterowie historyczni. Często jednak jak bardzo są wielcy, tak bardzo oddaleni historycznie, geograficznie albo mentalnie od środowiska, któremu patronują. Tymczasem przypadek Augustyna Suskiego zaprzecza temu modelowi. Jest on postacią utożsamianą z historią II wojny światowej – okresu co prawda dla młodego pokolenia dość już odległego, ale ciągle jeszcze żywego w pamięci ostatnich żyjących świadków. Jest człowiekiem z Podhala, Gustkiem z Szaflar, który całe swoje niedługie, choć intensywne życie poświęcił rodzinnemu regionowi. Umarł młodo, dlatego jego zapał, idealizm i entuzjazm zawsze będą bliskie młodym ludziom.
Biografię Augustyna Suskiego cechują określenia: poeta, nauczyciel, żołnierz. Wszystkie te role oczywiście tworzą jego wizerunek, ale z czasem ten opis może uczynić z patrona postać skostniałą jak eksponat w szkolnej gablocie. Żeby patron żył w pamięci młodych ludzi i inspirował, trzeba go ,,wyjąć” z oprawy nudnej akademii szkolnej i ,,uczłowieczyć”.
Tak Augustyna Suskiego wspomina Andrzej Banach, współpracownik z czasu pobytu na Wołyniu:
,,był skąpy w wypowiedziach, zamknięty w sobie, choć skrywał we wnętrzu ogromne bogactwo uczuć. (…) W codziennym towarzyskim życiu zwykle mrukliwy i małomówny, był zawsze pełen życzliwości i gotowości do przyjacielskiej usługi. Największą przykrością było dla niego nieporozumienie z bliskimi, razem z nim żyjącymi lub pracującymi ludźmi.”
BYŁ WRAŻLIWY, DLATEGO ODKRYŁ W SOBIE DUSZĘ POETY
W trakcie studiów na Uniwersytecie Jagiellońskim zaczął publikować drobne utwory poetyckie, pisane zarówno polszczyzną ogólną, jak i gwarą podhalańską. W 1935 roku czasopismo ,,Marchołt” wydrukowało cykl jego wierszy, w 1937 roku utwory Suskiego oceniane jako wartościowe i dojrzałe poetycko zamieszczone zostały w wydanej przez Koło Polonistów UJ pod opieką profesora Stanisława Pigonia antologii ,,Poezja młodego Podhala”. Zostawił po sobie zbiór kilkudziesięciu wierszy, kilku gawęd i listy pisane głównie w czasach okupacji. Wśród motywów jego twórczości dominowała góralska śleboda, duma, hardość, historia powstania chochołowskiego. W jego utworach znaleźć można także piękno i grozę górskiego krajobrazu.
BYŁ IDEALISTĄ, DLATEGO ZOSTAŁ SPOŁECZNIKIEM
Aktywność młodego studenta wyrażała się również w działalności publicystyczno – politycznej. Angażował się m. in. w prace Stowarzyszenia Literatów Ludowych, Stronnictwa Ludowego czy Akademickiego Związku Podhalan. Pokłosiem tych form aktywności stała się działalność dydaktyczno- wychowawcza Suskiego na Wołyniu w Michałówce i Rożynie, gdzie entuzjastycznie wdrażał założenia Orkanowskich Uniwersytetów Ludowych. Niestety wybuch wojny uniemożliwił mu realizację jednego z marzeń tj. założenia uniwersytetu ludowego na Podhalu.
BYŁ ODPOWIEDZIALNY, DLATEGO STAŁ SIĘ PATRIOTĄ
Największą próbą dla Augustyna Suskiego okazał się jednak czas wojny. W 1940 roku został aresztowany i wywieziony na roboty w Sudety. Potem jest jeszcze dwukrotnie był więziony, zanim udało mu się przedostać do rodzinnych Szaflar. Tu przyszło mu zmierzyć się z wyzwaniem Gorallenvolk – ideą, przez niektórych nazywaną zdradą narodową. Niemcy, propagując teorię o obcości górali wobec Polaków i ich pokrewieństwie z Germanami, usiłowali pozyskać ten hardy naród do współpracy z III Rzeszą. Byli tacy, którzy ulegli. Dlatego jako sprawę honoru Augustyn Suski potraktował konieczność zdławienia idei Gorallenvolk przez samych Podhalan. By stawić opór polityce niemieckiej wobec swych rodaków, Suski wraz z grupą przyjaciół założył w 1941 roku Konfederację Tatrzańską i został jej naczelnikiem. Pod pseudonimem Stanisław Brus publikował w tym czasie w konspiracyjnych gazetkach płomienne artykuły, których misją było ratowanie godności, honoru i tożsamości Podhalan.
Warto zaznaczyć, że wrażliwy poeta musiał przestrzegać twardych reguł walki podziemnej. Trudne i obarczone tragizmem bywają decyzje Suskiego w tym czasie. Jako naczelnik decyduje się uwolnić jednego ze szpiegów gestapo twierdząc, że nie można mu udowodnić winy. Niestety, zdradzony przez tego samego człowieka, płaci za swój idealizm najwyższą cenę: zostaje przez gestapo schwytany. Więziony i torturowany najpierw w Zakopanem, potem w Tarnowie, w końcu trafia do Auschwitz, gdzie 26 maja 1942 roku umiera.
Okres patronowania Augustyna Suskiego nowotarskiej szkole to czas, kiedy z ważną dla Podhala osobowością zdążyły się zapoznać kolejne pokolenia uczniów. Nie tylko poprzez lekcje historii, lekcje wychowawcze i tradycyjnie wpisane w szkolną rutynę akademie „ku czci”. Przez lata uczniowie odbywali lekcje historii w plenerze ,,Szlakami konfederatów tatrzańskich” podczas szkolnych rajdów im. Augustyna Suskiego. Ciekawe i wartościowe wychowawczo okazują się też projekty, które pozwalają młodzieży poznać patrona, chociażby przez kontakt ze skromną objętościowo, ale ciekawą literaturą Augustyna Suskiego. W 2004 roku sukcesem okazała się teatralna inscenizacja oparta na motywach zaczerpniętych z gawęd Suskiego, zaprezentowana przez młodzież na Wojewódzkim Przeglądzie Twórczości Patriotycznej w teatrze Groteska w Krakowie. Wyróżnialiśmy się niesztampowym potraktowaniem patriotycznego tematu, w przedstawieniu bowiem treści patriotyczne, oparte na biografii patrona wpisane zostały w pełną humoru i góralskiego folkloru gawędę Suskiego zatytułowaną ,,Bagatelo”. Od 2018 roku organizowany jest wśród pierwszoklasistów konkurs recytacji poezji Augustyna Suskiego. Miło jest obserwować zmagania młodych ludzi z twórczością patrona, które służą nie tylko popularyzacji tej postaci, ale przede wszystkim otwierają młode umysły na kulturę regionu i rozbudzają ich wrażliwość.
Inicjatywy tego typu pokazują, że Patron przestaje być tylko podręcznikowym, nieco abstrakcyjnym dla młodzieży bytem, a zaczyna funkcjonować w świadomości młodego pokolenia jako człowiek z krwi i kości mocno związany z podhalańską ziemią, który żył, kochał i cierpiał. Współcześnie Augustyn Suski może być postacią inspirującą do dyskusji z młodzieżą o niełatwych i niezrozumiałych czasami pojęciach honoru i patriotyzmu.


Wpisy przedstawicieli rodziny Augustyna Suskiego do księgi pamiątkowej z okazji uroczystości nadania szkole imienia, 1980 rok.
Źródło: kronika szkolna
Opracowano na podstawie książki wydanej z okazji 80- lecia szkoły
„Niezmienne są jej cele. 80 lat szkoły rolniczej w Nowym Targu”,
pod red. Joanny Cioczek- Jóźwiak, Katarzyny Gąsienicy- Warytko,
Bogusława Pachniowskiego i Mariana Nowaka.
Oxygenium
Krótka historia szkolnej gazety
Eskulap, Priapeja, Szkolna Awangarda , Oxygenium
W czasach, kiedy szkoła nie miała strony internetowej ani nie istniała na portalach społecznościowych, gazetka szkolna była przestrzenią dla wolnego słowa uczniowskiego: można było pisać o doraźnych problemach szkolnej codzienności, o egzystencjalnych bolączkach młodych ludzi czy próbować sił w twórczości literackiej. Zanim powołano do życia w 2002 roku pod opieką Andrzeja Janiszewskiego, funkcjonujące do dziś pismo pod nazwą „Oxygenium” wcześniej istniały krócej lub dłużej różne tytuły, z których najważniejsze to: „Eskulap”, „Priapeja” i bezpośrednia poprzedniczka „Oxygenium” – „Szkolna Awangarda”.
Chociaż zmieniały się technologie: od „wyklejanek” wystukiwanych na maszynie do pisania i powielanych na starym ksero do tekstów komputerowych generowanych w odpowiednich już programach komputerowych i publikowanych w „sieci”, to jednak nie zmieniła się istota dziennikarstwa, a mianowicie rzetelność w przekazywaniu informacji, ciekawość świata oraz otwartość na człowieka.
Życzymy miłej lektury
Absolwenci
My, stare „Konie"z Kokoszkowa
600 miesięcy temu (z hakiem) zdawaliśmy maturę, 600 brzmi lepiej, niż 50? Niekoniecznie. Ale gdy człowiekowi stuknie siedemdziesiątka, liczy się każdy miesiąc, tydzień, dzień nawet. 50 lat temu, w czerwcu 1974 roku, nasza piąta klasa Państwowego Technikum Weterynaryjnego w Nowym Targu przystąpiła do matury. Z tej okazji postanowiliśmy zorganizować spotkanie. Nie pierwsze, nie drugie… I miejmy nadzieję – nie ostatnie…Większość z nas przyjeżdżała na Kokoszków regularnie, co 5 lat. Ale okrągła pięćdziesiątka zobowiązuje – ponoć takiej frekwencji nigdy jeszcze na zjazdach nie było. W 1974 roku nasza klasa liczyła 40 uczniów. 13 lipca 2024 roku zjawiło się nas aż dziewiętnastu. Może dlatego, że większość ma wreszcie sporo wolnego czasu (emerytura). A pewnie i dlatego, że czujemy, że coraz mniej czasu nam zostaje…Przyjechaliśmy z wielu stron – od Hiszpanii, Szczecina, Lublina,Częstochowy, Krakowa, Wolbromia, Podkarpacia i Dolnego Śląska po Dzianisz. Umówiliśmy się – jakże by inaczej na Kokoszkowie pod numerem 71. Stare „Konie”, które w poprzednich zjazdach uczestniczyły, miały luksus znały się, jak łyse konie, Ale dla takich nowicjuszy, jak niżej podpisany, czy Stasio Łuszczek, spotkanie po tylu latach było nie lada wyzwaniem.Gdy przyjechaliśmy na Kokoszków, stadnina już tam była. Stadnina wiedziała, kto przyjechał. I zaczęły się tortury.. Umówiłem się na spotkanie z moimi kolegami z klasy, a widzę tu samych zgrzybiałych staruszków zagaiłem na wstępie, podchodząc do grupy. Nie wiecie panowie, gdzie tu mogą być uczniowie Technikum Weterynaryjnego?– O młodzieniec się znalazł! Witaj, dziadku Władku! – odezwał się jeden ze staruszków. Przepraszam… A kto ty jesteś?
– Polak mały. Zgadnij…
– Przykro mi… Ale chyba trochę się zmieniłeś…
– Nie trochę. Zgaduj.
– Proksa?
– Nie Proksa.
– Pielaszkiewicz?
– Nie Pielaszkiewicz. Wojtasiak jestem – zlitował się wreszcie.
Padliśmy sobie w objęcia…I tak nas ze Staszkiem maltretowaliśmy przez dobry kwadrans. Józka Kuchtę poznałem bez trudu, prawie się nie zmienił. Jasia Bednarczuka (Bednarza) również. Tylko dlatego, że kilka dni wcześniej rozmawialiśmy poprzez internet. I Andrzeja Pępiaka – widzieliśmy się kilka tygodni wcześniej. Oraz Kazimierza Janika – zmienił się tylko wszerz…
Oto lista naszej dziewiętnastki:
Jan Bednarz (Bednarczuk) – z żoną Małgorzatą, Janusz Bochenek – z żoną Anną, Stanisław Bilski, Roman Brodzik, Bolesław Gąsior, Kazimierz Janik – z żoną Jadwigą, Bogusław Konior, Józef Kuchta – z żoną Wiesławą, Kazimierz Larysz – z żoną Reginą, Franciszek Łaszczyk, Stanisław Łuszczek, Andrzej Pępiak, Wiesław Pułka, Józef Rostworowski, Krzysztof Spyrka, Władysław Styrczula, Bartłomiej Sikorski, Stanisław Wojtasiak, Wojciech Zaczyk. Z przyczyn niezależnych w Spotkaniu nie uczestniczyli: Krzysiek Guzik, Wojtek Kudasik, Leszek Pacia oraz Jurek Pielaszkiewicz
Po krótkiej sesji fotograficznej przed budynkiem byłego internatu, udaliśmy się na na rynek – na najlepsze lody w Mieście (to nie błąd – najstarsi górale Nowego Targu inaczej nie nazwą ), do tej samej lodziarni, którą odwiedzaliśmy pół wieku temu. Lody smakowały tak samo.
A potem się działo… W Skalnym Dworku mieliśmy przyjemność spotkać się z naszymi nauczycielami i wychowawcami – Bolesławem Klichem, ówczesnym dyrektorem szkoły i zarazem nauczycielem (hodowla zwierząt), Jerzym Kanią (matematyka) Ewą Gawryś (język rosyjski), Edwardem Gawryś (geografia gospodarcza) Witoldem Lubieński (fizyka) niestety nie dotarła Zofia Lubieńska (zoohigiena) oraz Piotrem Węgrzynem (wychowawca internatowy). Absolwenci kolejno, na tle zdjęć sprzed półwiecza, opowiadali o swych losach, karierze, rodzinie, pasjach. Chwilą ciszy uczciliśmy pamięć zmarłych nauczycieli i wychowawców oraz sześciu kolegów, którzy także już odeszli: Zbigniewa Frączyka, Kazimierza Kraińskiego, Leszka Kułyka, Marka Oracza, Krzysztofa Śnieguckiego, Zdzisława Wilka.
Potem były wspomnienia pięknych chwil, które razem przeżyliśmy na Kokoszkowie. Szczególnie ciepło wspominaliśmy wspaniałego, powszechnie lubianego naszego wychowawcę Edwarda Steina („Edzika”). Bo to dzięki Niemu się spotykamy w tak licznym gronie. Gdyby nie Jego życzliwa postawa wobec wychowanków, gdyby nie liczne rajdy turystyczne, które nam organizował, nasza klasa na pewno nie byłaby tak mocno zintegrowana. Wszyscy z uczestników otrzymali pamiątkowy dedykowany konkretnej osobie magiczny kubek zaprojektowany i wykonany pod nadzorem Andrzeja Pępiaka. Nauczyciele z napisem „Super Belfer” oraz herbem Nowego Targu, natomiast koledzy, kubek z emblematem Tarczy Szkolnej Technikum Weterynaryjnego, którą wówczas z dumą nosiliśmy wraz z herbem Nowego Targu. Około pierwszej po północy, chóralnym odśpiewaniem „Góralu, czy ci nie żal?”, zakończyliśmy imprezę. Stare „Konie” poszły spać…
Władysław Styrczula
PS.
Uczestnicy dziękują Janowi Bednarzowi vel Bednarczukowi za logistyczne zorganizowanie spotkania i Kazimierzowi Janikowi przygotowanie prezentacji sprzed lat.