zsckr@nowytarg.pl

ul. Kokoszków 71, 34-400 Nowy Targ

zsckr@nowytarg.pl

ul. Kokoszków 71, 34-400 Nowy Targ

Historia ZSCKR w Nowym Targu

Strona główna – Historia ZSCKR w Nowym Targu

Zespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego

W 2007 roku podpisano porozumienie między Starostwem Powiatowym w Nowym Targu a Ministrem Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie przejęcia szkoły. Od 1 stycznia 2008 roku Zespół Szkół Rolniczych dołączył do grona 15 szkół prowadzonych przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W roku 2009 Zespół Szkół Rolniczych zmienia nazwę na Zespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego. Wstąpienie w szeregi szkół prowadzonych przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi okazuje się z perspektywy minionych lat decyzją trafioną.

Nie od razu udało się, co oczywiste, rozwiązać wszystkie problemy lokalowe. Stopniowo pozyskiwane środki pozwoliły na modernizację i dobudowanie kilku pomieszczeń dydaktycznych. W kolejnych latach wyremontowana została m.in. sala gimnastyczna. Technikum architektury krajobrazu zyskało bazę dydaktyczną w postaci sali warsztatowej, a także ciekawego, innowacyjnego rozwiązania, którego pomysłodawcami i w dużej mierze wykonawcami byli sami uczniowie – klasy na wolnym powietrzu, nazywanej zieloną salą.

Rocznicę 75-lecia w grudniu 2010 roku uświetniło wręczenie nowego sztandaru ufundowanego przez Radę Rodziców. Celebracja rozpoczęła się tradycyjnie mszą świętą w Kościele pw. św. Katarzyny, uroczystości główne odbyły się w Miejskim Ośrodku Kultury, a zwieńczył je mini-bankiet przygotowany przez uczniów i nauczycieli klas gastronomicznych.

W roku szkolnym 2013/2014 działalność rozpoczął Szkolny Zespół Regionalny „ZWYRT”, pod kierunkiem Mateusza Buły. Regularne spotkania młodzieży, udział w konkursach, uroczystościach szkolnych i koncerty powodują, że zarówno na szkolnych korytarzach, jak i w środowisku lokalnym widać żywą i pielęgnowaną kulturę regionalną.

W 2014 roku oddano do użytku nowoczesny budynek dla technikum weterynaryjnego, w którym znajduje się aula wykładowa i pomieszczenia do zajęć praktycznych, wyposażone w nowoczesnej generacji sprzęt do diagnostyki weterynaryjnej.

Rok 2014/2015 to w dużej mierze czas  przygotowań do obchodów 80 rocznicy istnienia szkoły. Uroczystości zorganizowane z tej okazji w maju 2015 roku stają się powodem do przypomnienia długiej historii, bogatej tradycji, wielu chlubnych momentów szkoły. Uświadamiają również, jak ważną i zasłużoną dla Podhala jest Szkoła Rolnicza w Nowym Targu. Wydana zostaje okolicznościowa monografia ,,Niezmienne są jej cele. 80 lat szkoły rolniczej w Nowym Targu” pod red. Joanny Cioczek- Jóźwiak, Katarzyny Gąsienicy- Wawrytko, Bogusława Pachniowskiego i Mariana Nowaka.

W 2017 roku przeprowadzono gruntowny remont biblioteki. Szkoła wzięła udział w Narodowym Programie Rozwoju Czytelnictwa. Do biblioteki szkolnej zakupione zostały ciekawe nowości wydawnicze i chętnie czytane przez młodzież książki. Biblioteka staje się centrum życia kulturalno – towarzyskiego szkoły.

W szkole realizowane są także projekty proekologiczne, świadczące o podążaniu z duchem czasu. Od 2010 r. szkoła posiada ogrzewanie gazowe. W roku 2018 w celu zwiększenia efektywności energetycznej budynków szkolnych przeprowadzono kompleksową termomodernizację wraz z wymianą części opraw i źródeł światła na LED oraz montażem odnawialnego źródła energii w postaci instalacji fotowoltaicznej.

Zajęcia coraz częściej odbywają się nie tylko w szkolnych pracowniach. Realizacja praktycznej nauki zawodu w hotelach, stadninach koni, lecznicach zwierząt, centrach ogrodniczych, ogrodach botanicznych, lokalach gastronomicznych, piekarniach, mleczarniach, biurach podróży daje młodzieży możliwość zdobywania doświadczenia, podnoszenia kwalifikacji i oswajania się z rynkiem pracy. Udział szkoły w programie Erasmus + współfinansowanym przez Unię Europejską pozwala od kilku lat na odbywanie przez uczniów praktyk zagranicznych we Włoszech, w Grecji i Portugalii.

Każdego roku pracownie szkolne na bieżąco są wyposażane w nowoczesne pomoce dydaktyczne oraz sprzęt multimedialny zgodnie z najnowszymi standardami MEN i zapotrzebowaniem nauczycieli

Rok szkolny 2019/2020 przynosi zmiany w kadrze kierowniczej. Wieloletni dyrektor szkoły Marian Nowak po 30 latach sprawowania funkcji przechodzi na emeryturę. Przez lata szkoła rolnicza pod jego kierownictwem przechodzi metamorfozę w kierunku  placówki, która łączy tradycję z nowoczesnością.

Od 1 września 2020 roku funkcję dyrektora szkoły sprawuje mgr inż. Łukasz Fudala.

W 2020 r.  szkoła otrzymała srebrną tarczę za zajęcie 287 miejsca w XXII Rankingu Liceów i Techników Perspektywy. Jest to wielki sukces i dowód na to, że szkoła zapewnia młodym ludziom sprzyjające warunki do zdobywania wiedzy, rozwijania pasji  oraz zainteresowań.

W następnym roku szkoła również zdobyła srebrną tarczę, tym razem zajmując 235 miejsce w Rankingu Techników  Perspektywy. Wynik ten jest o tyle zadawalający, że jest dużo lepszy od tego z ubiegłego roku.

Szkoła rolnicza „na brzyzku Kokoszków” od niemal dziewiędziesięciu lat służy kolejnym pokoleniom młodych ludzi. Przez te lata wykształciła i wychowała rzesze absolwentów w różnych zawodach. Zyskała przez to status placówki mocno zakorzenionej, ważnej i potrzebnej na mapie  Podhala.

Rozwiń treść
Rozwiń treść
POCZĄTKI HISTORII SZKOŁY

Początki Szkoły Rolniczej w Nowym Targu przypadają na lata 30-te XX wieku. W kwietniu 1931 roku, po kilkuletnich staraniach Związku Podhalan oraz władz Nowego Targu, Dyrekcja Robót Publicznych Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie wyraziła zgodę ,,na budowę Szkoły Rolniczej oraz stajni dla krów i koni, stajni dla owiec i trzody, stodoły z szopami”. Uroczyste otwarcie szkoły usytuowanej na parafialnych gruntach Kokoszkowa odbyło się 18 stycznia 1935 roku. Pierwszym dyrektorem szkoły został inż. Andrzej Górz.
Okres funkcjonowania Szkoły Rolniczej pod pierwszą nazwą tj. Powiatowa Wysokogórska Szkoła Rolnicza to lata, kiedy kształtowały się zręby wizji szkoły i jej koncepcji dydaktycznej. Nie lada wyzwaniem było odnalezienie wspólnego języka między tymi, którzy mieli nieść ,,kaganek oświaty” a tymi, których miał on oświecać. Raczej konserwatywni z natury górale, opornie przyjmowali wszelkie nowiny dotyczące uprawy czy hodowli.
,,Gdy mój ojciec własnoręcznie demonstrował na szkolnych polach stosowanie saletry (w białych granulkach), zeszli się gospodarze z sąsiednich zagonów i ironicznie dziwowali się: ,,Pon dyrektor sujom cukier na pole”- wspomina Andrzej Górz, syn pierwszego dyrektora szkoły.
Pierwsi uczniowie (w dniu otwarcia szkoły było ich siedemnastu, w dniu ukończenia pierwszego kursu dwudziestu dwóch) odbywali zajęcia w charakterze kilkumiesięcznych kursów w zakresie organizacji gospodarstw górskich, chowu zwierząt, mleczarstwa, serowarstwa oraz łąkarstwa górskiego.

Początki Szkoły Rolniczej w Nowym Targu przypadają na lata 30-te XX wieku. W kwietniu 1931 roku, po kilkuletnich staraniach Związku Podhalan oraz władz Nowego Targu, Dyrekcja Robót Publicznych Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie wyraziła zgodę ,,na budowę Szkoły Rolniczej oraz stajni dla krów i koni, stajni dla owiec i trzody, stodoły z szopami”. Uroczyste otwarcie szkoły usytuowanej na  parafialnych gruntach Kokoszkowa odbyło się  18 stycznia 1935 roku. Pierwszym  dyrektorem szkoły został inż. Andrzej Górz.

Okres funkcjonowania Szkoły Rolniczej pod pierwszą nazwą tj. Powiatowa Wysokogórska Szkoła Rolnicza to lata, kiedy kształtowały się zręby wizji szkoły i jej koncepcji dydaktycznej. Nie lada wyzwaniem było odnalezienie wspólnego języka między tymi, którzy mieli nieść ,,kaganek oświaty” a tymi, których miał on oświecać. Raczej konserwatywni z natury górale, opornie przyjmowali wszelkie nowiny dotyczące uprawy czy hodowli.

,,Gdy mój ojciec własnoręcznie demonstrował na szkolnych polach stosowanie saletry (w białych granulkach), zeszli się gospodarze z sąsiednich zagonów i ironicznie dziwowali się: ,,Pon dyrektor sujom cukier na pole”– wspomina Andrzej Górz, syn pierwszego dyrektora szkoły.

Pierwsi uczniowie (w dniu otwarcia szkoły było ich siedemnastu, w dniu ukończenia pierwszego kursu dwudziestu dwóch) odbywali zajęcia w charakterze kilkumiesięcznych kursów w zakresie organizacji gospodarstw górskich, chowu zwierząt, mleczarstwa, serowarstwa oraz łąkarstwa górskiego.

Lata dziewięćdziesiąte i przełom wieków przyniosły szkole kolejne wyzwania. W roku 1990 na emeryturę odszedł wieloletni, zasłużony dyrektor Bolesław Klich. Szkołą zarządzał od 1969 roku i, jak wspomina, choć przyszło mu rządzić w trudnych politycznie czasach, szkoła wielokrotnie dawała wyraz swojej niezłomności i wyjątkowości.

Od 1990 roku przez następne 30 lat funkcję dyrektora szkoły pełnił Marian Nowak. 29 kwietnia 1995 roku obchodzony był jubileusz 60-lecia szkoły. Rocznica ta odbiła się szerokim echem w regionie. Rada Miasta podjęła 13 czerwca 1996 roku uchwałę przyznającą Zespołowi Szkół Rolniczych medal ,,za szczególne zasługi dla miasta Nowy Targ”. Zasadnicza Szkoła Rolnicza w Jabłonce, która w latach 1996 – 2001 była filią Zespołu Szkół Rolniczych w Nowym Targu w 2001 roku uroczyście obchodziła 40-lecie istnienia.

Problemy z organizacją sprawnego funkcjonowania szkoły pojawiły się przy okazji projektu budowy Podhalańskiej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Targu. Okazało się, że inicjatywa, skądinąd chlubna i nobilitująca dla miasta, nie wiedzieć czemu, musi być realizowana kosztem ograniczenia roli placówki funkcjonującej od kilkudziesięciu lat, na stałe – wydawać by się mogło – wpisanej w nowotarski krajobraz i niezmiennie potrzebnej. Odebranie szkole budynku dawnego internatu oraz pomieszczeń gospodarczych poważnie utrudniło jej funkcjonowanie na kolejne lata.

Warto podkreślić fakt, iż pomimo trudności lokalowych szkoła nadal rozwija się i z roku na rok kształci coraz więcej uczniów w atrakcyjnych na rynku pracy zawodach.

Okres funkcjonowania Szkoły Rolniczej pod pierwszą nazwą tj. Powiatowa Wysokogórska Szkoła Rolnicza to lata, kiedy kształtowały się zręby wizji szkoły i jej koncepcji dydaktycznej. Nie lada wyzwaniem było odnalezienie wspólnego języka między tymi, którzy mieli nieść ,,kaganek oświaty” a tymi, których miał on oświecać. Raczej konserwatywni z natury górale, opornie przyjmowali wszelkie nowiny dotyczące uprawy czy hodowli.

,,Gdy mój ojciec własnoręcznie demonstrował na szkolnych polach stosowanie saletry (w białych granulkach), zeszli się gospodarze z sąsiednich zagonów i ironicznie dziwowali się: ,,Pon dyrektor sujom cukier na pole”– wspomina Andrzej Górz, syn pierwszego dyrektora szkoły.

Pierwsi uczniowie (w dniu otwarcia szkoły było ich siedemnastu, w dniu ukończenia pierwszego kursu dwudziestu dwóch) odbywali zajęcia w charakterze kilkumiesięcznych kursów w zakresie organizacji gospodarstw górskich, chowu zwierząt, mleczarstwa, serowarstwa oraz łąkarstwa górskiego.

Patron i jego przesłanie

NADANIE IMIENIA

18 października 1980 roku, po długoletnich staraniach Zespołowi Szkół Rolniczych nadane zostało imię Augustyna Suskiego. Uroczystość uświetniona udziałem rodziny poety, połączona została z wręczeniem szkole sztandaru.

 

(8. XI.1907 -26.V. 1942)

AUGUSTYN SUSKI

Bywa, że patronat szkół obejmują władcy, święci,  wielcy bohaterowie historyczni. Często jednak jak bardzo są wielcy, tak bardzo oddaleni  historycznie,  geograficznie albo mentalnie od środowiska, któremu patronują. Tymczasem przypadek Augustyna Suskiego zaprzecza temu modelowi. Jest on postacią utożsamianą z historią II wojny światowej – okresu co prawda dla młodego pokolenia dość już odległego, ale ciągle jeszcze żywego w pamięci ostatnich żyjących świadków. Jest człowiekiem z Podhala, Gustkiem z Szaflar,  który całe swoje niedługie, choć intensywne życie poświęcił rodzinnemu regionowi. Umarł młodo, dlatego jego zapał, idealizm i entuzjazm zawsze będą bliskie młodym ludziom.

Biografię Augustyna Suskiego cechują określenia: poeta, nauczyciel, żołnierz. Wszystkie te role  oczywiście tworzą  jego wizerunek, ale z czasem ten opis może uczynić z patrona postać skostniałą jak eksponat w  szkolnej gablocie. Żeby patron żył w pamięci młodych ludzi i inspirował, trzeba go ,,wyjąć” z oprawy nudnej akademii szkolnej i ,,uczłowieczyć”.

Tak Augustyna Suskiego wspomina Andrzej Banach, współpracownik  z czasu pobytu na Wołyniu:

,,był skąpy w wypowiedziach, zamknięty w sobie, choć skrywał we wnętrzu ogromne bogactwo uczuć. (…) W codziennym towarzyskim życiu zwykle mrukliwy i małomówny, był zawsze pełen życzliwości i gotowości do przyjacielskiej usługi. Największą przykrością było dla niego nieporozumienie z bliskimi, razem z nim żyjącymi lub pracującymi ludźmi.”

W trakcie studiów na Uniwersytecie Jagiellońskim zaczął publikować  drobne utwory poetyckie, pisane zarówno polszczyzną ogólną, jak i gwarą podhalańską. W 1935 roku czasopismo ,,Marchołt” wydrukowało cykl jego wierszy, w 1937 roku utwory Suskiego oceniane jako wartościowe i  dojrzałe poetycko zamieszczone zostały w wydanej przez Koło Polonistów UJ pod opieką profesora Stanisława Pigonia antologii ,,Poezja młodego Podhala”.  Zostawił po sobie zbiór kilkudziesięciu wierszy, kilku gawęd i listy pisane głównie w czasach okupacji. Wśród motywów jego twórczości  dominowała góralska śleboda, duma,  hardość,  historia  powstania chochołowskiego.  W jego  utworach znaleźć można także  piękno i grozę górskiego krajobrazu.

Aktywność młodego studenta wyrażała się również w  działalności publicystyczno  – politycznej. Angażował się m. in. w prace Stowarzyszenia Literatów Ludowych, Stronnictwa Ludowego czy Akademickiego Związku Podhalan. Pokłosiem tych form aktywności stała się działalność dydaktyczno- wychowawcza Suskiego na Wołyniu w Michałówce i Rożynie, gdzie entuzjastycznie wdrażał założenia Orkanowskich Uniwersytetów Ludowych. Niestety wybuch wojny uniemożliwił mu  realizację jednego z marzeń tj. założenia uniwersytetu ludowego na Podhalu.

Największą próbą dla Augustyna Suskiego okazał się jednak czas wojny. W 1940 roku został aresztowany i wywieziony na roboty w Sudety. Potem jest jeszcze dwukrotnie był więziony, zanim udało  mu się przedostać do rodzinnych Szaflar. Tu przyszło mu zmierzyć się z wyzwaniem Gorallenvolk – ideą, przez niektórych nazywaną zdradą narodową. Niemcy, propagując teorię o obcości górali wobec Polaków i ich pokrewieństwie z Germanami, usiłowali pozyskać ten hardy naród do współpracy z III Rzeszą. Byli tacy, którzy ulegli. Dlatego jako sprawę honoru Augustyn Suski potraktował konieczność zdławienia idei Gorallenvolk przez samych Podhalan. By stawić opór polityce niemieckiej wobec swych rodaków, Suski  wraz z grupą przyjaciół założył  w 1941 roku Konfederację Tatrzańską i został jej naczelnikiem.  Pod pseudonimem Stanisław Brus publikował w tym czasie w konspiracyjnych gazetkach płomienne artykuły, których misją było ratowanie godności, honoru i tożsamości Podhalan.

Warto zaznaczyć, że wrażliwy poeta musiał przestrzegać twardych reguł walki podziemnej.  Trudne i obarczone tragizmem bywają decyzje Suskiego w tym czasie. Jako naczelnik decyduje się  uwolnić jednego ze szpiegów gestapo twierdząc, że nie można mu udowodnić winy. Niestety, zdradzony przez tego samego człowieka, płaci za swój idealizm  najwyższą cenę: zostaje przez gestapo schwytany. Więziony i torturowany najpierw w Zakopanem, potem w Tarnowie, w końcu trafia do Auschwitz, gdzie  26 maja 1942 roku umiera.

Okres patronowania Augustyna Suskiego nowotarskiej szkole to czas, kiedy z ważną dla Podhala osobowością zdążyły się  zapoznać kolejne pokolenia uczniów.  Nie tylko poprzez lekcje historii,  lekcje wychowawcze i tradycyjnie wpisane w szkolną rutynę akademie „ku czci”.  Przez lata uczniowie odbywali  lekcje historii w plenerze ,,Szlakami konfederatów tatrzańskich” podczas szkolnych rajdów im. Augustyna Suskiego. Ciekawe i wartościowe wychowawczo okazują się też  projekty, które pozwalają młodzieży poznać patrona, chociażby przez  kontakt ze skromną objętościowo, ale ciekawą literaturą Augustyna Suskiego.  W 2004 roku sukcesem okazała się teatralna inscenizacja oparta na motywach zaczerpniętych z gawęd Suskiego, zaprezentowana przez  młodzież na  Wojewódzkim Przeglądzie Twórczości Patriotycznej  w teatrze Groteska  w Krakowie. Wyróżnialiśmy się niesztampowym potraktowaniem patriotycznego tematu, w przedstawieniu bowiem  treści patriotyczne, oparte na biografii patrona wpisane zostały w pełną humoru i góralskiego folkloru gawędę Suskiego zatytułowaną ,,Bagatelo”.  Od 2018 roku organizowany jest wśród pierwszoklasistów  konkurs recytacji poezji Augustyna Suskiego. Miło jest obserwować  zmagania młodych ludzi  z twórczością patrona,  które służą nie tylko popularyzacji tej postaci, ale przede wszystkim otwierają młode umysły na kulturę regionu i rozbudzają ich wrażliwość.

Inicjatywy tego typu pokazują, że Patron przestaje być tylko podręcznikowym, nieco abstrakcyjnym dla młodzieży bytem, a zaczyna funkcjonować w świadomości młodego pokolenia jako człowiek z krwi i kości mocno związany z podhalańską ziemią, który żył, kochał i cierpiał. Współcześnie Augustyn Suski może być postacią inspirującą do dyskusji z młodzieżą o niełatwych i niezrozumiałych czasami pojęciach honoru i patriotyzmu.

Wpisy przedstawicieli rodziny Augustyna Suskiego do księgi pamiątkowej z okazji uroczystości nadania szkole imienia, 1980 rok.
Źródło: kronika szkolna

Opracowano na podstawie książki wydanej z okazji 80- lecia szkoły
„Niezmienne są jej cele. 80 lat szkoły rolniczej w Nowym Targu”,
pod red. Joanny Cioczek- Jóźwiak, Katarzyny Gąsienicy- Warytko,
Bogusława Pachniowskiego i Mariana Nowaka.

Oxygenium

Krótka historia szkolnej gazety

Eskulap, Priapeja, Szkolna Awangarda , Oxygenium

W czasach, kiedy szkoła nie miała strony internetowej ani nie istniała na portalach  społecznościowych, gazetka szkolna była przestrzenią dla wolnego słowa uczniowskiego: można było pisać o doraźnych problemach szkolnej codzienności, o egzystencjalnych bolączkach młodych ludzi czy próbować sił w twórczości literackiej. Zanim powołano do życia w 2002 roku pod opieką Andrzeja Janiszewskiego, funkcjonujące do dziś pismo pod nazwą „Oxygenium” wcześniej istniały krócej lub dłużej różne tytuły, z których najważniejsze to: „Eskulap”, „Priapeja” i bezpośrednia poprzedniczka „Oxygenium” – „Szkolna Awangarda”.

Chociaż zmieniały się technologie: od „wyklejanek” wystukiwanych na maszynie do pisania i powielanych na starym ksero do tekstów komputerowych generowanych w odpowiednich już programach komputerowych i publikowanych w „sieci”,  to jednak nie zmieniła się istota dziennikarstwa, a mianowicie rzetelność w przekazywaniu informacji, ciekawość świata oraz otwartość na człowieka.

Życzymy miłej lektury

8d700218-404a-43c8-b1ac-c2b3e6a13418

OXYGENIUM -REAKTYWACJA – LUTY 2024

oxyg

LUTY -MARZEC 2022

MAJ – CZERWIEC

strona tytułowamarzeckwiecień

Marzec – kwiecień

OXYGENIUMzdj_Moment

Styczeń -luty 2021

tytułowa

Grudzień 2020 r.

Absolwenci

My, stare „Konie"z Kokoszkowa

600 miesięcy temu (z hakiem) zdawaliśmy maturę, 600 brzmi lepiej, niż 50? Niekoniecznie. Ale gdy człowiekowi stuknie siedemdziesiątka, liczy się każdy miesiąc, tydzień, dzień nawet. 50 lat temu, w czerwcu 1974 roku, nasza piąta klasa Państwowego Technikum Weterynaryjnego w Nowym Targu przystąpiła do matury. Z tej okazji postanowiliśmy zorganizować spotkanie. Nie pierwsze, nie drugie… I miejmy nadzieję – nie ostatnie…Większość z nas przyjeżdżała na Kokoszków regularnie, co 5 lat. Ale okrągła pięćdziesiątka zobowiązuje – ponoć takiej frekwencji nigdy jeszcze na zjazdach nie było. W 1974 roku nasza klasa liczyła 40 uczniów. 13 lipca 2024 roku zjawiło się nas aż dziewiętnastu. Może dlatego, że większość ma wreszcie sporo wolnego czasu (emerytura). A pewnie i dlatego, że czujemy, że coraz mniej czasu nam zostaje…Przyjechaliśmy z wielu stron – od Hiszpanii, Szczecina, Lublina,Częstochowy, Krakowa, Wolbromia, Podkarpacia i Dolnego Śląska po Dzianisz. Umówiliśmy się – jakże by inaczej na Kokoszkowie pod numerem 71. Stare „Konie”, które w poprzednich zjazdach uczestniczyły, miały luksus znały się, jak łyse konie, Ale dla takich nowicjuszy, jak niżej podpisany, czy Stasio Łuszczek, spotkanie po tylu latach było nie lada wyzwaniem.Gdy przyjechaliśmy na Kokoszków, stadnina już tam była. Stadnina wiedziała, kto przyjechał. I zaczęły się tortury.. Umówiłem się na spotkanie z moimi kolegami z klasy, a widzę tu samych zgrzybiałych staruszków zagaiłem na wstępie, podchodząc do grupy. Nie wiecie panowie, gdzie tu mogą być uczniowie Technikum Weterynaryjnego?– O młodzieniec się znalazł! Witaj, dziadku Władku! – odezwał się jeden ze staruszków. Przepraszam… A kto ty jesteś?
– Polak mały. Zgadnij…
– Przykro mi… Ale chyba trochę się zmieniłeś…
– Nie trochę. Zgaduj.
– Proksa?
– Nie Proksa.
– Pielaszkiewicz?
– Nie Pielaszkiewicz. Wojtasiak jestem – zlitował się wreszcie.
Padliśmy sobie w objęcia…I tak nas ze Staszkiem maltretowaliśmy przez dobry kwadrans. Józka Kuchtę poznałem bez trudu, prawie się nie zmienił. Jasia Bednarczuka (Bednarza) również. Tylko dlatego, że kilka dni wcześniej rozmawialiśmy poprzez internet. I Andrzeja Pępiaka – widzieliśmy się kilka tygodni wcześniej. Oraz Kazimierza Janika – zmienił się tylko wszerz…
Oto lista naszej dziewiętnastki:
Jan Bednarz (Bednarczuk) – z żoną Małgorzatą, Janusz Bochenek – z żoną Anną, Stanisław Bilski, Roman Brodzik, Bolesław Gąsior, Kazimierz Janik – z żoną Jadwigą, Bogusław Konior, Józef Kuchta – z żoną Wiesławą, Kazimierz Larysz – z żoną Reginą, Franciszek Łaszczyk, Stanisław Łuszczek, Andrzej Pępiak, Wiesław Pułka, Józef Rostworowski, Krzysztof Spyrka, Władysław Styrczula, Bartłomiej Sikorski, Stanisław Wojtasiak, Wojciech Zaczyk. Z przyczyn niezależnych w Spotkaniu nie uczestniczyli: Krzysiek Guzik, Wojtek Kudasik, Leszek Pacia oraz Jurek Pielaszkiewicz
Po krótkiej sesji fotograficznej przed budynkiem byłego internatu, udaliśmy się na na rynek – na najlepsze lody w Mieście (to nie błąd – najstarsi górale Nowego Targu inaczej nie nazwą ), do tej samej lodziarni, którą odwiedzaliśmy pół wieku temu. Lody smakowały tak samo.
A potem się działo… W Skalnym Dworku mieliśmy przyjemność spotkać się z naszymi nauczycielami i wychowawcami – Bolesławem Klichem, ówczesnym dyrektorem szkoły i zarazem nauczycielem (hodowla zwierząt), Jerzym Kanią (matematyka) Ewą Gawryś (język rosyjski), Edwardem Gawryś (geografia gospodarcza) Witoldem Lubieński (fizyka) niestety nie dotarła Zofia Lubieńska (zoohigiena) oraz Piotrem Węgrzynem (wychowawca internatowy). Absolwenci kolejno, na tle zdjęć sprzed półwiecza, opowiadali o swych losach, karierze, rodzinie, pasjach. Chwilą ciszy uczciliśmy pamięć zmarłych nauczycieli i wychowawców oraz sześciu kolegów, którzy także już odeszli: Zbigniewa Frączyka, Kazimierza Kraińskiego, Leszka Kułyka, Marka Oracza, Krzysztofa Śnieguckiego, Zdzisława Wilka.
Potem były wspomnienia pięknych chwil, które razem przeżyliśmy na Kokoszkowie. Szczególnie ciepło wspominaliśmy wspaniałego, powszechnie lubianego naszego wychowawcę Edwarda Steina („Edzika”). Bo to dzięki Niemu się spotykamy w tak licznym gronie. Gdyby nie Jego życzliwa postawa wobec wychowanków, gdyby nie liczne rajdy turystyczne, które nam organizował, nasza klasa na pewno nie byłaby tak mocno zintegrowana. Wszyscy z uczestników otrzymali pamiątkowy dedykowany konkretnej osobie magiczny kubek zaprojektowany i wykonany pod nadzorem Andrzeja Pępiaka. Nauczyciele z napisem „Super Belfer” oraz herbem Nowego Targu, natomiast koledzy, kubek z emblematem Tarczy Szkolnej Technikum Weterynaryjnego, którą wówczas z dumą nosiliśmy wraz z herbem Nowego Targu. Około pierwszej po północy, chóralnym odśpiewaniem „Góralu, czy ci nie żal?”, zakończyliśmy imprezę. Stare „Konie” poszły spać…
Władysław Styrczula
PS.
Uczestnicy dziękują Janowi Bednarzowi vel Bednarczukowi za logistyczne zorganizowanie spotkania i Kazimierzowi Janikowi przygotowanie prezentacji sprzed lat.

Rozwiń treść
UDOGODNIENIA DLA NIEPEŁNOSPRAWNYCH